Jak donosi Biełsat:
Nawet nie wiemy, jak to skomentować
Projekt przesyłu wody z Peczory i Dwiny do Donbasu rurociągiem zostanie omówiony 2 grudnia na posiedzeniu Wydziału Nauk o Ziemi Rosyjskiej Akademii Nauk (RAN) – zapowiedzieli rosyjscy naukowcy. Nie, to nie żart: Wiktor Daniłow-Danilian, dyrektor naukowy Instytutu Problemów Wodnych RAN, oszacował nawet, że budowa rurociągu zajmie 5 lat.
Rurociąg z rzek Peczora i Dwina (w nazewnictwie rosyjskim – Północna Dźwina), wpływających do Oceanu Arktycznego, powinien zostać poprowadzony przez Kamę i Wołgę, a następnie przez Kanał Wołga-Don 2 do obwodu azowskiego. Do pompowania wody mogłyby zostać wykorzystane generatory gazowe Gazpromu.
Od czasów radzieckich istniał projekt przepompowania wody z dolnego biegu rzeki Ob do obwodu aralskiego w Kazachstanie i Uzbekistanie – wskazała państwowa agencja TASS. Rzeczywiście, takie projekty powstały w czasach ZSRR, jednak zostały porzucone ze względu na ogromne koszty. Za to zrealizowano inny pomysł: W latach 50. i 60. zmieniono bieg rzek Amu-darii i Syr-darii uchodzące do Morza Aralskiego, co doprowadziło do katastrofy ekologicznej.
Niezrażona TASS przekonuje, cytując naukowca:
– Mamy nową technologię, która zasadniczo różni się od starej i praktycznie eliminuje filtrację. Ma to nawet pewne zalety – Północ się ociepla, jak powszechnie wiadomo, a ekosystemy Oceanu Arktycznego ulegają restrukturyzacji, a jeśli zabierzemy część ciepłej wody niesionej przez rzeki, ułatwimy im adaptację, spowalniając proces ocieplenia. Kryzys wodny gwałtownie się pogarsza wszędzie, a dodaliśmy nowe terytoria, które zawsze żyły bez wody – podano
Źródło: TASS

#Nawet #nie #wiemy #jak #skomentowaćProjekt #przesyłu #wody #Peczory #Dwiny
