Kultura (zwłaszcza kino) lubi pokazywać historie, w których ciężka praca doprowadza do sukcesu. Nie…


🎥 Kultura (zwłaszcza kino) lubi pokazywać historie, w których ciężka praca doprowadza do sukcesu. Niepełnosprawność też chętnie jest ukazywana w kontekście drogi bohatera.

🎬 Z polskiego filmowego podwórka – wiara matki (lub innej ważnej osoby) w potencjał dziecka, walka z systemem i nieustawanie w wysiłkach, prowadzą dziecko do:
– zdanej matury („Śubuk”)
– kariery muzycznej („Sonata”)
– zdobycia biegunów Ziemi („Mój biegun”)
albo przynajmniej
– odkrycia, że dana osoba jest w pełni sprawna intelektualnie ( „Chce się żyć”).

🎞️ Przykłady ze światowej kinematografii można mnożyć, chociażby: „Moja lewa stopa”, „Olej Lorenza”, czy „Cudowne życie”

👉 Takie historie często są świetnie opowiedziane. Przy okazji niosą nadzieję i wzruszają. Niestety podawane wciąż w nowej i nowej odsłonie, utwierdzają, że wraz z niepełnosprawnością powinno iść coś w miarę spektakularnego aby człowiek jej doświadczający zasługiwał na uwagę. No i co najważniejsze – dają ułudę, że wystarczy się starać, walczyć, pracować a sukcesy i efekty będą nam dane. Ale życie to nie film.

💜 Znamy całą masę matek wytrwałych jak filmowy Rocky Ballboa.
Starały się i pracowały latami, by dziecko miało jak najlepsze wsparcie. Poświęciły karierę zawodową i zdrowie, a ich dziecko nie okazało się geniuszem. Albo i okazało, ale po zdanej maturze mierzą się ze starą dramą, której końca nie widać. I teraz, gdy dziecko jest uż pełnoletnie, są w bardzo trudnym miejscu – czują się wyczerpane i pełne lęku o dziecko. Nie dlatego, że starały się za mało, bo gdyby nie tentrud, mogłoby być dużo gorzej.

👇👇👇

☎️ Ostatnio zadzwoniła do nas H. – mama dwójki dorosłych już dzieci z autyzmem. H. postawiła wszystko na ich terapię. Córka poszła na studia i sobie radzi, choć wciąż wymaga ogromnego wsparcia. Młodszy syn, też już pełnoletni, mimo wielu uzdolnień jest w domu, bo jego funkcjonowanie nie pozostawia wielu alternatyw. H. jest w głębokiej depresji. Przez lata żyła w ogromnym, przewlekłym stresie. Psychiatra orzekł, że mierzy się z traumą i powinna mieć terapię nakierowaną na pracę z PTSD.

H. to Rocky ale nie taki, co po skończonej walce może iść na emeryturę. Ona nigdy nie może zejść z ringu. Najbardziej osypała się, kiedy zmieniono ustawę o świadczeniu opiekuńczym i jako matka dwóch dorosłych osób wymagających wsparcia, została w szarej strefie. Na komercyjną terapię psychologiczną dla siebie jej nie stać.

⚠️ Takich mam (i nie tylko mam) są tysiące w całej Polsce.
A my wciąż staramy się szukać rozwiązań.

‼️ Podzielcie się namiarami, jeśli wiecie, gdzie można uzyskać tanią lub bezpłatną terapię psychologiczną, z której mogą skorzystać bliscy osób z niepełnosprawnościami.
W całej Polsce oraz online.

⬇️⬇️⬇️




Żródło materiału: Stowarzyszenie MUDITA

0